Bądźmy blisko tych, którzy cierpią
Bądźmy jak Jezus tymi, którzy podnoszą na duchu, bądźmy kochającymi zwłaszcza tych, którzy w szczególny sposób zostali nam powierzeni -
autorem tego pięknego zdania jest św. Karol de Foucauld.
Przez życie nie idziemy sami. Zawsze towarzyszą nam ludzie - tak przynajmniej powinno być. Wystarczy popatrzeć na swoje życie i całą jego historię,
a więc: dom rodzinny, środowiska rówieśnicze, w których dorastaliśmy oraz te, w których być może pracujemy, rozwijamy nasze zainteresowania czy też relacje,
jakie nawiązujemy - idziemy przez życie nie w pojedynkę, ale zawsze z innymi.
Na mapie życia wiele jest miejsc, w których chętnie się zatrzymujemy i cieszymy się nimi - są to miejsca wytchnienia, spokojne i bezpieczne oazy,
słoneczne ogrody dobra i miłości, a także głębokie wody duchowego piękna. Niestety, bywają także i takie miejsca, które raczej omijamy - swego rodzaju
pustynie, miejsca bezludne, na których chorujemy i giniemy na wiele różnych sposobów.
Jeśli kogoś spotyka na przykład osamotnienie, to, choć jest to stan niedobry i alarmujący, to jednak możemy mieć na niego wpływ i możemy go zmienić.
Zmianie tej może podlegać nie tylko nasze własne życie, ale również życie tych, którzy są obok nas.
Niestety, istnieją środowiska czy nawet rodziny, w których przebywają osoby nie do końca akceptowane, nie dość kochane; są środowiska pracy,
w których dominuje niezdrowa atmosfera rywalizacji. A niewątpliwie powszechną wadą jest plotkarstwo i powtarzanie zbyt łatwo tworzonych opinii i osądów
na temat drugiego człowieka. Język jest jednym z narzędzi przemocy.
Relacje z drugim człowiekiem często nie są łatwe i bywają obarczone rozmaitymi napięciami. Ważna jest jednak troska o piękno tworzonych więzi,
o wzajemne dzielenie się dobrem - ono nie ginie. W każdej sytuacji, pośród przeciwności i cierpień, trzeba czerpać pociechę i siłę z osobistej więzi z Chrystusem
i starać się przekazywać ją dalej. Miłość jest w stanie ocalić innych i również nas samych.
Przez życie nie idziemy sami. “Cokolwiek uczyniliście jednemu z braci .... mnieście uczynili” - mówi Jezus. Bądźmy więc na Jego wzór dobrymi - bądźmy tymi,
którzy pocieszają, bądźmy tymi, którzy kochają...
Kiedyś w przyszłości, po zmartwychwstaniu, odnajdziemy w miłości Boga tych wszystkich ludzi i te relacje, które w obecnym życiu z Jego dobroci otrzymujemy.
© Maria Chełmińska, maj 2012
|